Uwielbiam spacery po lesie. To tu w pełni odpoczywam, niezależnie czy jest to las iglasty czy liściasty. Podlasie sprzyja moim upodobaniom, lasów tu nie brakuje, a w lasach specjalnie wytyczonych szlaków nie tylko do spacerów, ale również do jazdy rowerem czy jazdy konnej.
Dzisiejszy dzień postanowiliśmy spędzić w Nadleśnictwie Krynki i Nadleśnictwie Supraśl. Dużo słyszałam na temat Silvarium i Arboretum położonych przy trasie Supraśl – Krynki, jednak nie spodziewałam się po nich zbyt wiele. Dwa ogrody w Puszczy Knyszyńskiej – czy mają jakąkolwiek szansę konkurując z Białowieżą? Zakładałam, że nie. Spodziewałam się, że spacer nie zajmie nam dłużej niż 2 godziny w każdym z tych miejsc, a że leżą od siebie w odległości ok. 5 km, spokojnie powinno nam wystarczyć czasu na oba ogrody oraz na krótki spacer bulwarami Supraskimi.
Nic bardziej mylnego. I by najmniej nie dlatego, że spacerowaliśmy bardzo wolno.
Ale od początku …
Boże Ciało – dla niektórych osób to jedno z ważniejszych świąt religijnych, dla mnie – pierwszy dzień długiego weekendu.
Wyjeżdżamy rano. Cel podróży – Silvarium w Poczopku. Co kryje się pod tą tajemniczą nazwą? To nic innego jak leśny ogród – park, łączący w sobie funkcje edukacyjne i rekreacyjne. Znajduje się w Puszczy Knyszyńskiej na terenie Nadleśnictwa Krynki, ok. 35 km od Białegostoku.
O tym, że zbliżamy się do miejsca destynacji informuje taki osobliwy drogowskaz – drzewo „rosnące” korzeniami do góry. Zaraz przy drodze możemy zostawić samochód na parkingu, skąd rozpoczynamy spacer.
Wita nas taka oto konstrukcja:
Na przymocowanej do głazu tabliczce widnieje informacja „PETROAZYL. W Silvarium odnalazły azyl głazy, które przywędrowały z dalekiej północy ponad 150 tysięcy lat temu. Cofający się lodowiec pozostawił je nam niegdyś w wianie, a dziś miejscowi leśnicy uratowali największe z nich przed szczękami kruszarek”.
Idziemy główną drogą, choć można wybrać sobie dowolną ścieżkę spośród tajemniczo brzmiących.
Początkowo miejsce to wydaje mi się mocno przereklamowane. Funkcje edukacyjne pełnią tablice rozmieszczone wzdłuż drogi, na których można poczytać jak wyglądają poszczególne gatunki drzew, krzewów czy zwierząt zamieszkujących puszczę. Dopiero schodząc z drogi można odkryć tajemnice tego miejsca.
Ale to i tak tylko preludium. Największe atrakcje znajdują się samym Poczopku.
W galerii możemy zapoznać się z fauną i florą okolicznych lasów, wsłuchać się w śpiew ptaków.
I chociaż zdecydowanie wolę podziwiać zwierzęta żywe niż wypchane, to z tym Panem nie chciałabym spotkać się oko w oko.
Gratką jest możliwość podejrzenia życia mrówek. Niestety zdjęcia kopca nie udało mi się zrobić.
W pobliżu budynku galerii oprócz ciekawych eksponatów muzealnych, znajdziemy też miejsce na odpoczynek przy ognisku lub grillu.
Nieco dalej w pobliżu tworzącej rozlewiska rzeczki napotykamy Park Megalitów – obiecywany przy wejściu – Petroazyl. Niektóre z głazów tworzą kręgi celtyckie.
Wśród nich znajduje się również niespotykania „skamielina” – pewien gatunek ropuchy – Bufosława. Jak informuje umieszczona obok tabliczka „to najprawdopodobniej największa i najpiękniejsza ropucha w Europie”. A kto „przytuli do serca kamienną ropuchę i co więcej obdarzy pocałunkiem jej niezwykłe usta, spełnią się jego najskrytsze pragnienia”. Może warto by było się przekonać ile w tym prawdy …
Znajdziemy tu również drewniane chatki, hotel dla owadów, Ziołową Trybę, drewniane rzeźby i różne ciekawe instalacje. Pewnie niektóre z nich osobom o „artystycznej duszy” wydawać się będą kiczowate, ale mnie to w niczym nie przeszkadza.
Słoneczny Zegar Równikowy
Po kilku godzinnym oglądaniu atrakcji niestety musimy wracać – najzwyczajniej w świecie chce nam się jeść. Nie spodziewaliśmy się, że zwiedzanie potrwa tak długo, a z pewnością jeszcze wszystkiego nie widzieliśmy. Szkoda, że nie wzięliśmy ze sobą na drogę jakiegoś prowiantu. Przy stolikach ustawionych obok parkingu biesiadowały całe rodziny.
Z pewnością jeszcze tu kiedyś wrócimy.
Taką pamiątkę można nabyć w „Galerii …”
Do Arboretum w Kopnej Górze, mimo że mijaliśmy je po drodze, zabrakło nam czasu, aby zajechać. Spieszyliśmy się na późny obiad.
Wybierzemy się tam innym razem…
Muszę przyznać, że Silvarium bardzo przyjemnie mnie zaskoczyło. Park obfituje w tak liczne atrakcje, że każdy znajdzie tu coś dla siebie.